Dolina Chochołowska

„Na darmo szukałby kto owych miłych widoków Doliny Kościeliskiej, co jej nadały tyle uroku; w Chochołowskiej przeciwnie — wszystko jest wspaniale i olbrzymie; zadziwia ona i wprawia w omamienie, a człowiek widzi swą małość w obliczu tych potęg przyrody” — pisał w r. 1849 L. Zejszner, jeden z pierwszych w tej okolicy turystów. Esowato wygięta Doi. Chochołowska jest najdłuższa (10 km) i największa pod względem obszaru (35 km2) z dolin Tatr Polskich, zarazem też najdalej z wszystkich wysunięta ku zach. Pod tatrzański grzbiet główny sięga ona na 6-kilometrowym odcinku pomiędzy Wołowcem (2063 m) a Raczkową Przełęczą (1959 m). W jej otoczeniu najwyżej wznosi się piękny Starorobociański Szczyt (2176 m), najniższy zaś punkt leży na skraju Siwej Polany (925 m). Uwagę zwracają uwarunkowane budową geologiczną zwężenia i rozszerzenia doliny — z 2 wapiennymi „bramami”, Niżnią i Wyżnią. Pn. odcinek rozgałęzia się ku zach. w kilka krótkich dolinek bocznych, górną część stanowią 3 odnogi: Wyżnia Doi. Chochołowska, Doi. Jarząbcza oraz — największa — Dol. Starorobociańska. Pd. połać Doi. Chochołowskiej zbudowana jest z typowych dla Tatr Zachodnich gnejsów i łupków metamorficznych, natomiast pn.— ze skał osadowych, które cechuje znaczny stopień rozwoju form krasowych. Z dość licznych tu jaskiń największy rozgłos zdobyła Szczelina Chochołowska. Lodowce ograniczyły swój zasięg do obszaru skał krystalicznych, nie przekraczając Wyżniej Bramy. Sprawia to, że kontrast krajobrazowy między dolnym a górnym odcinkiem doliny jest uderzający. W wielu miejscach zachowały się w Chochołowskiej fragmenty przyrody naturalnej, a nawet pierwotnej. Należą do nich m. in.: górnoreglowy prabór Hotarza (okazy 500-letnich drzew), wąwóz Między Ściany, dolomitowa galeria Mnichów w Bobrowcu, pełen czaru „park skalny” Korycisk — z progiem 33 m wysokości i spadającą z niego siklawą. Osobliwość hydrologiczną stanowi wywierzysko powyżej Niżniej Bramy — niewątpliwie najładniejsze ze źródeł krasowych w całych Tatrach. Interesująca jest fauna Doi. Chochołowskiej. We wszystkich bogatszych w paszę zakątkach spotkać można jelenie, zimujące głównie w Głębowcu. Częściej niż gdzie indziej pojawiają się niedźwiedzie i rysie, pas głównej grani Tatr jest ostoją kozic i świstaków. Szczególnie licznie występują tu wielkie ptaki: puchacz, bocian czarny, orlik krzykliwy, jarząbek, głuszec. Jedną z czołowych atrakcji turystycznych doliny stanowi pasterstwo góralskie — z typowym budownictwem i całością swych archaicznych form zwyczajowych i gospodarczych. Jego tradycje sięgają tu bez wątpienia w XV w., podobnie zresztą jak i początki górnictwa kruszcowego, które upamiętniają widoczne do dziś ślady robót i liczne nazwy miejscowe, jak Młynisko, Baniste, Stara Robota i inne/’ Turystyka zaczęła się’ na większą skalę w początku XX w. — przede wszystkim od narciarstwa, propagowanego przez ZON (późniejszą SN PTT). Organizacja ta uruchomiła w r. 1911 nie zagospodarowany schron narciarski, w r. 1932 zastąpiony schroniskiem zbudowanym przez WKN. Ciekawe studia terenowe prowadzili tu geologowie, w r. 1922 botanicy S. Kulczyński, B. Pawłowski i W. Szafer stąd właśnie rozpoczęli swe fundamentalne badania zespołów roślinnych Tatr Polskich. W r. 1939 Sztab Generalny WP wykorzystał ustronia Doi. Chochołowskiej do szkolenia grup sabotażowo-dywersyjnych. Po wkroczeniu Niemców często zajeżdżały tu samochody gestapo i rozlegały się strzały egzekucja — wielu mogił do dziś nie odkryto. W zimie 1944-45 doliną zawładnęły jednostki partyzantki polskiej i radzieckiej. W początku stycznia 1945 r. Niemcy natarli na nie dużymi siłami, paląc szałasy i schroniska. W okresie powojennym ruch zwiększa się z roku na rok — w lecie i w zimie, gdyż wyjątkowe walory narciarskie Doi. Chochołowskiej są szeroko znane. Prywatne schronisko nad Zawiesistą ma niewiele miejsc, zaś duży hotel górski PTTK przy Polanie Chochołowskiej (d. 30e) okupowany jest przez grupy wczasowe i wycieczki zagraniczne — o nocleg w nim więc również trudno. W tej sytuacji większość turystów indywidualnych zwiedza dolinę „z doskoku“ — dojeżdżając autobusem do Hucisk (d. 25 i d. 30) lub do Kir (d. 25b), dokąd komunikacja jest znacznie lepsza. Wszystkie szlaki piesze na obszarze doliny są długie i wymagają znacznego zasobu sił. W zimie narciarze mają do dyspozycji nartostrady z Grzesia i Wyżniej Polany Chochołowskiej oraz przenośny wyciąg nad Polaną Chochołowską.

Author: bingobongo.pl